Tusk o działaniach rządu: „Rzygać się chce”. Politycy obozu władzy odpowiedzieli
We wtorek przed południem Najwyższa Izba Kontroli zaprezentuje raport z trzech kontroli dotyczących działań rządu w czasie pandemii koronawirusa.
NIK przedstawi raport uderzający w rząd
Według „Dziennika Gazety Prawnej”, który zapoznał się już z ustaleniami, wnioski są dla rządzących miażdżące. NIK zarzuca im między innymi „brak procedur”, „działania pozaprawne” i „zmarnowanie nawet 16 mld zł na walkę z covid-19”.
Już sama zapowiedź raportu NIK wywołała poruszenie wśród polityków. Rzecznik rządu Piotr Muller podkreślał we wtorek rano na antenie Polsat News, że „trudno mowić o jakiejkolwiek rzetelności NIK” od kiedy prezes Izby Marian Banaś „wprost opowiedział się po jednej stronie sceny politycznej, czyli za Konfederacją, a jego syn startuje z tej partii politycznej do Sejmu”.
Tusk: Prawi i sprawiedliwi. Rzygać się chce
Głos zabrał też już Donald Tusk. „Zarabiali na pandemii, na chorych dzieciach, na kościelnych działkach, na drożyźnie, na migrantach. Prawi i sprawiedliwi. Rzygać się chce” – napisał w portalu społecznościowym X przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Oprócz raportu NIK, Tusk nawiązał w swoim wpisie do afer z ostatnich lat. W 2019 r. „Gazeta Wyborcza” informowała o działkach odkupionych przez żonę premiera Mateusza Morawieckiego w 2002 r. od Kościoła za 700 tys. zł, choć w chwili zakupu były warte 4 mln zł. Pisząc o „zarabianiu na chorych dzieciach” lider PO miał na myśli najpewniej ustalenia „Wirtualnej Polski” w sprawie byłego wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Jedna z jego firma miała oferować ciężko chorym, w tym rodzicom chorych dzieci, pomoc w organizacji kosztownej terapii „pluripotencjalnymi komórkami macierzystymi”, na której skuteczność nie ma dowodów.
Z kolei jeśli chodzi o „zarabianie na migrantach” to politycy PO oskarżają rząd o to, że „zaprosił do Polski 250 tysięcy imigrantów z Azji i Afryki” i ludzie z nim związani „stworzyli system umożliwiający pośrednikom wystawianie wiz za łapówki po 5000 dolarów od głowy”. Śledztwo w sprawie „afery wizowej” prowadzi prokuratura.
Ostra reakcja polityków Zjednoczonej Prawicy
Na wpis Tuska szybko odpowiedzieli politycy obozu władzy. „«Rzygać się chce», pisze były polski premier i przewodniczący Rady Europejskiej, «kultura» aż tryska z jego wystąpień i wpisów, poza wszystkim, świadczy to jednak o słabnących sondażach Koalicji Obywatelskiej” – ocenił europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
„Wyjechał do Brukseli zarobić, zostawiając Polskę z problemem nielegalnych imigrantów, biedy i wyprzedanych przedsiębiorstw. Teraz wraca walczyć o niemieckie interesy wciąż rzygając jadem. Obrzydliwe” – napisał wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski z Suwerennej Polski.
Sebastian Kaleta stwierdził, że „z chamskiego i rynsztokowego tweeta Tuska z lawiną manipulacji wypływa niebywała frustracja”. „Niemieccy patroni chyba nie są z niego zadowoleni, a i wczorajszy spot Prezesa zabolał” – dodał wiceminister sprawiedliwości.
Z kolei według europosła Suwerennej Polski Patryka Jakiego „niemieckiemu szatniarzowi puszczają nerwy”. „Wcale się nie dziwię. Spot dzięki, któremu Polacy dowiadują się, że dogadał z Niemcami podniesie wieku emerytalnego bije kolejne rekordy. Na samym TT już przekroczył 2,5 mln i dalej rośnie” – napisał polityk.